Olga Skabiejewa: „Żelazna lalka Putina” i jej propaganda
Kim jest Olga Skabiejewa?
Olga Skabiejewa to postać, która stała się synonimem kremlowskiej propagandy w rosyjskiej telewizji państwowej. Urodzona 11 grudnia 1984 roku w Wołżskim, ukończyła z wyróżnieniem studia na wydziale dziennikarstwa Petersburskiego Uniwersytetu Państwowego w 2008 roku. Jej kariera nabrała tempa w latach 2012-2013, kiedy to zyskała rozpoznawalność dzięki relacjom z procesów członkiń Pussy Riot, wieców antyrządowych oraz dochodzeniom dotyczącym zwolenników opozycji. Już wtedy dała się poznać jako dziennikarka o silnym profilu politycznym, gotowa do podejmowania tematów niewygodnych dla władzy, ale przedstawianych w sposób, który często służył interesom Kremla.
Początki kariery i „60 minut”
Prawdziwy rozgłos i ugruntowanie pozycji w rosyjskim mainstreamie przyniosło Oldze Skabiejewej prowadzenie programu „60 minut” na antenie stacji Rossija 1. Od 2016 roku, wspólnie ze swoim mężem Jewgienijem Popowem, stała się twarzą tej flagowej audycji informacyjnej, która zyskała miano platformy do szerzenia propagandy Kremla. Program ten, emitowany codziennie, stał się miejscem, gdzie omawiane są bieżące wydarzenia polityczne i społeczne z perspektywy ściśle zgodnej z linią rosyjskich władz. Styl prowadzenia Skabiejewej, często agresywny i konfrontacyjny, szybko zyskał jej przydomek „Żelaznej lalki telewizji Putina”, podkreślając bezkompromisowość i bezwzględność w przekazywaniu narracji Kremla.
Propaganda Kremla ma kobiecą twarz
Olga Skabiejewa jest doskonałym przykładem tego, jak propaganda może przybrać bardzo ludzką, a nawet kobiecą twarz, jednocześnie zachowując swoją destrukcyjną siłę. Jej obecność na ekranie, w połączeniu z wyrazistym stylem i umiejętnością manipulacji faktami, sprawia, że przekaz dociera do szerokiego grona odbiorców w Rosji. Jako „dziennikarka do zadań specjalnych”, Skabiejewa nie stroni od zniesławiania i obrażania przeciwników politycznych, co potwierdzają liczne analizy ekspertów, określających ją jako „funkcjonariuszkę wydziału propagandy Kremla”. Jej programy często stają się areną, gdzie przedstawiciele opozycji są demonizowani, a narracja o zagrożeniach zewnętrznych jest intensywnie podsyca.
Postawa wobec wojny na Ukrainie i sankcje
W obliczu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, Olga Skabiejewa stała się jednym z najbardziej zagorzałych propagatorów działań Kremla. Jej postawa wobec wojny jest jednoznaczna i oparta na narracji o „denazyfikacji” i „wyzwoleniu” Ukrainy, która jest powszechnie odrzucana przez społeczność międzynarodową.
Wyrażanie pochlebstwa dla aneksji i inwazji
Olga Skabiejewa wielokrotnie okazywała jawne pochlebstwo wobec działań Rosji, w tym aneksji Krymu oraz inwazji na Ukrainę. W swoich programach otwarcie nazywała Ukraińców nazistami i faszystami, używając języka nienawiści i dehumanizacji, który jest charakterystyczny dla propagandy wojennej. Sugerowała również przemoc wobec obywateli Ukrainy, formułując wprost hasła o „ścięciu głów” jako formie „likwidacji”, co stanowi przerażające świadectwo jej zaangażowania w rozpowszechnianie wojennego dyskursu. Tego typu wypowiedzi są dowodem na to, jak daleko idzie propaganda Kremla, wykorzystując nawet tak drastyczne środki wyrazu.
Sankcje Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i innych krajów
Za swoje zaangażowanie w szerzenie propagandy i bezkrytyczne popieranie inwazji Rosji na Ukrainę, Olga Skabiejewa została objęta szeregiem międzynarodowych sankcji. Unia Europejska, Wielka Brytania, Szwajcaria, Kanada i Australia wpisały ją na swoje listy sankcyjne, odcinając ją od możliwości podróżowania i zamrażając jej aktywa. Jest to wyraz potępienia jej roli w kształtowaniu opinii publicznej w Rosji i podsycania nastrojów wojennych. Działania te mają na celu wywarcie presji na osoby wspierające reżim Putina i ograniczenie ich możliwości działania na arenie międzynarodowej.
Groźby i kontrowersyjne wypowiedzi
Olga Skabiejewa znana jest nie tylko z propagandy, ale także z ekstremalnych i groźnych wypowiedzi, które często wykraczają poza ramy konwencjonalnej retoryki politycznej. Jej słowa budzą niepokój i stanowią dowód na bezkompromisową postawę wobec przeciwników Rosji.
Wypowiedzi o Polsce i atak na premiera Morawieckiego
Szczególnie niepokojące są wypowiedzi Olgi Skabiejewej dotyczące Polski. W jednym z programów otwarcie groziła naszemu krajowi, mówiąc: „Pójdziemy aż do Warszawy”, co stanowi bezpośrednią prowokację i podważenie bezpieczeństwa Polski. Atakowała również polskiego premiera Mateusza Morawieckiego, co pokazuje, jak mocno rosyjska propaganda celuje w liderów państw, które sprzeciwiają się polityce Kremla. Takie wypowiedzi, emitowane na antenie państwowej telewizji, są elementem szerszej strategii zastraszania i destabilizacji regionu.
Groźby ataku nuklearnego i „trzecia wojna światowa”
Olga Skabiejewa nie stroni od najbardziej ekstremalnych scenariuszy, w tym od groźby użycia broni atomowej. Sugerowała użycie broni nuklearnej przeciwko Wielkiej Brytanii podczas pogrzebu królowej Elżbiety II, co było wyrazem skrajnej agresji i braku szacunku dla międzynarodowych norm. Twierdziła również, że „trzecia wojna światowa już się rozpoczęła” po zatopieniu rosyjskiego krążownika „Moskwa”, co pokazuje jej skłonność do eskalowania napięć i przedstawiania wydarzeń w sposób, który usprawiedliwia agresywne działania Rosji. Jej wypowiedzi często balansują na granicy podżegania do wojny na skalę globalną.
Wpadki i krytyka w rosyjskiej telewizji
Mimo swojej pozycji i bezwzględności w szerzeniu propagandy, Olga Skabiejewa nie jest wolna od wpadek i krytyki, nawet w samej Rosji. Czasami jej agresywna retoryka przynosi skutki odwrotne od zamierzonych, obnażając kłamstwa Kremla.
Obnażenie kłamstwa Kremla w programie „60 minut”
Zdarzają się sytuacje, gdy w programie „60 minut” dochodzi do momentów, w których Olga Skabiejewa i jej mąż Jewgienij Popow nieświadomie obnażają kłamstwa Kremla. Przykładem może być sytuacja, gdy podczas dyskusji na temat wydarzeń w Ukrainie, jeden z zaproszonych ekspertów nie potrafił odpowiedzieć na pytanie o liczbę żołnierzy, co wywołało konsternację i pokazało luki w oficjalnej narracji. Takie momenty, choć rzadkie, stanowią dowód na to, że nawet w systemie silnie kontrolowanych mediów, prawda potrafi się przebić.
Reakcja na zamach pod Moskwą i zachodnie media
Po zamachu pod Moskwą, Olga Skabiejewa, podobnie jak inne rosyjskie media państwowe, oskarżała siły ukraińskie o dokonanie ataku. W swoich programach krytykowała również zachodnie media, które sugerowały inny przebieg wydarzeń lub wskazywały na odpowiedzialność innych stron. Jej reakcja na te wydarzenia była typowa dla rosyjskiej propagandy – odrzucenie alternatywnych narracji i wzmocnienie przekazu o zagrożeniu ze strony Zachodu i Ukrainy. Krytykowała również sposób, w jaki zachodnie media relacjonowały wydarzenie, oskarżając je o stronniczość i szerzenie fałszywych informacji.